Koncert „Hava Nagila” Chóru SOLSKI

Koncert „Hava Nagila”  Chóru SOLSKI
CategoriesAktualności

2 lipca 2023r. w „ogrodzie sensorycznym” Parku Strzeleckiego o godzinie 17.00 odbył się piękny koncert chóru „Solski” Dzięki temu, że mogliśmy umieścić w ostatniej chwili zaproszenie  na stronie UTW a także poinformować Słuchaczy za pomocą sms-ów  ( no i  niech ktoś powie, że jesteśmy jako seniorzy  gorsi w komunikacji elektronicznej od młodzieży… ) nie umknęła nam ta impreza artystyczna,  gdzie wśród wielu osób, zdecydowaną większość stanowili  słuchacze Uniwersytetu. Czuliśmy się z żoną co najmniej jak na wykładzie UTW. Wśród tak miłej i życzliwej  społeczności głośno wybrzmiały piosenki żydowskie, pełne specyficznego nastroju, rytmu i oryginalnej melodyjności.

Chór „Solski” wraz ze swoimi solistkami i solistami wprowadził nas w atmosferę żydowskiej kultury na przykładzie najbardziej znanych piosenek, w tym także starych polskich przebojów co w artystycznym połączeniu, pozwoliło słuchającej publiczności żywiołowo reagować nie tylko brawami ale nawet wspólnym śpiewaniem. Chciałoby się powiedzieć „carpe diem…” – żyjmy chwilą świata, który już minął, ale jego ponadczasowe wartości żyją nadal w nas w formie niepowtarzalnych wspomnień. Za tą chwilę muzycznych doznań i przeżyć dziękujemy wszystkim wykonawcom. To było po prostu piękne.

Pozwólcie jeszcze na osobistą dygresję. Podziwiam ten chór za jeszcze jedną ważną rzecz. Mogli występować na scenie  Teatru, czy w  pięknej Sali Koncertowej Szkoły Muzycznej. Oni jednak wybrali scenę w Parku Strzeleckim, z gorszą akustyką, przy dużym ryzyku przerwania koncertu ze względu na wiatr,  deszcz, czy nawet burzę.

Ryzyko się sowicie opłaciło, Chór zaśpiewał dla wielu zwykłych ludzi, przypadkowych niedzielnych spacerowiczów. Obdarzył nas wszystkich swoim niekwestionowanym talentem, a to jest najważniejsze, bo  tło, scenografia to tylko mało znaczące uzupełnienie, choć ogród sensoryczny ma też swoją niepowtarzalną symbolikę. Dzisiejszy niedzielny występ przekonał mnie, że także w naszej „uniwersyteckiej” działalności najważniejsza jest motywacja, talent i chęć dzielenia się tym co lubię robić z innymi a miejsce, choćby to był tylko plener czy umownie „stodoła” nie ma żadnego znaczenia.

Tekst i Foto MF i JF