ŁAZIKI 28.08.2024 r.   Iwkowa – „Biały Jeleń” – Lipnica Murowana

ŁAZIKI 28.08.2024 r.   Iwkowa – „Biały Jeleń” – Lipnica Murowana
CategoriesAktualności

Od dawna planowaliśmy wycieczkę na Szpilówkę, no i udało się. Co prawdo, nie obyło się bez małych przeszkód, zawiodły internetowe nieaktualizowane rozkłady jazdy busów, w związku z czym nieplanowany postój w Brzesku w parku. I właśnie tej godziny zabrakło nam potem na dłuższy odpoczynek w „Białym Jeleniu”. Wędrówkę zaczęliśmy w Iwkowej i już z drogi widać było pierwszy punkt naszej trasy, czyli wieżę widokową na Szpilówce. Najpierw po drodze zwiedziliśmy pustelnię św. Urbana, gdzie podobno mieszkał on na przełomie X i XI wieku i był jednym z trzech uczniów pustelnika Andrzeja Świerada z pobliskiego Tropia. Pustelnia położona jest na południowych stokach góry Bukowiec, na którą wiedzie z pustelni strome podejście. Po dojściu do głównego szlaku  wkrótce byliśmy na górze Szpilówka, gdzie usytuowana jest okazała wieża widokowa. Ma ona 34 m wysokości i dumnie góruje ponad wierzchołkami drzew, a z jej szczytu można podziwiać przyjemną panoramę w każdym kierunku świata. Wędrując dalej pasmem Pogórza Wiśnickiego dotarliśmy na Piekarską Górę gdzie ustawiono dębowy krzyż powstańczy, upamiętniający powstanie styczniowe. Schodzimy głębokimi wąwozami i jeszcze jeden przystanek przy źródełku powstańców styczniowych z krystalicznie czystą wodą. W oddali widzimy już na przeciwległym zboczu góry Kozłowej nasz docelowy punkt wycieczki – bacówkę ” Biały Jeleń”. Urokliwe miejsce, zarówno sama bacówka jak i otoczenie, piękny wystrój wnętrz i smakowite regionalne potrawy, których posmakowaliśmy. Zabrakło nam czasu na zwiedzenie wszystkich obiektów przy bacówce, bo przed nami był jeszcze spory odcinek trasy do przejścia do Lipnicy Murowanej. Rzutem na taśmę zdążyliśmy na ostatni bus do Brzeska. Super wycieczka, wiele ciekawych miejsc, trasa w większości prowadziła przez las, gdzie cisza i spokój, czyste powietrze no i chłodniej, bo drzewa chroniły od słońca.  Na polach i w lesie widać kończące się lato, pięknie kwitną już wrzosy.  Tym razem była nas mała grupka, bo 8 osób, a przeszliśmy 17 kilometrów, wliczając w to około 160 schodów na wieżę.

Tekst Urszula Marzec, Foto M. Stec, M. Wielgus

JF