ŁAZIKI 06.11.2025 r. Kłaj – Puszcza Niepołomicka – Stanisławice
Puszcza Niepołomicka o każdej porze roku jest niesamowita i zachwycająca, a jesienią przybiera wszystkie kolory, czego mogliśmy dzisiaj doświadczyć. Tym razem spacer w 13-osobowym składzie zaczynamy w Kłaju i tuż po wejściu do lasu poczuliśmy się jak w zaczarowanym świecie. Puszcza spowita była gęstą mgłą, opary unoszące się nad stawem, ledwo widoczne pływające po nim kaczki, a w oddali młoda para na ślubnej sesji fotograficznej – panna młoda w kolorowym wianku z kwiatów niczym nimfa wyłaniająca się z jeziora. Cóż za widoki! Zupełnie inaczej ale przepięknie puszcza jawiła nam się we mgle. I tak dotarliśmy do siedziby Nadleśnictwa Niepołomice z dużym i dobrze zagospodarowanym miejscem na odpoczynek. Są tu tablice edukacyjne i dąb zasadzony w 2013 roku przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. No i zaświeciło nam słoneczko, które już towarzyszyło nam do końca wycieczki. Zapała decyzja, że wracamy inną drogą, czyli do Stanisławic, korzystając częściowo z nowej ścieżki rowerowej przez las, wzdłuż asfaltowej drogi królewskiej. Mamy teraz drugą odsłonę puszczy, w świetle promieni słonecznych wszystkie kolory liści nabierają intensywności i ostrości. Po drodze mijamy dąb króla Stefana Batorego, inne dęby pomniki przyrody, kapliczkę św. Huberta i cmentarz polskich żołnierzy poległych 9 września 1939 roku na Uroczysku Osikówka. Puszcza poprzecinana jest prostymi, szerokimi leśnymi drogami, maszeruje się dobrze i tak tym sposobem przeszliśmy 22 kilometry, dochodząc do stacji PKP Stanisławice. Odwiedzamy puszczę co najmniej dwa razy w roku i prawie zawsze tych kilometrów jest nieco więcej niż na innej wycieczce, bo to teren płaski i łatwy, a kontakt z przyrodą i koleżankami, kolegami jest bezcenny, mimo chwilowego zmęczenia.
Tekst Urszula Marzec














