ŁAZIKI   06.08.2025 r.  Swoszowa – Liwocz – Kołaczyce

ŁAZIKI   06.08.2025 r.  Swoszowa – Liwocz – Kołaczyce
CategoriesAktualności

ŁAZIKI   06.08.2025 r.  Swoszowa – Liwocz – Kołaczyce

Liwocz / 562 m n.p.m./ to najwyższe wzniesienie w paśmie Brzanki na Pogórzu Ciężkowickim. Ostatnio byliśmy tam ponad 6 lat temu, stąd pomysł aby wybrać się tam ponownie. Wędrówkę zaczynamy w Swoszowej, skąd szlakiem rowerowym dochodzimy do głównego szlaku turystycznego pasmem Brzanki. W Wisowej, na lekkim wzniesieniu stoi nowa wieża widokowa, przy której trwają prace wykończeniowe. Na rozstaju dróg w wiacie krótki odpoczynek na śniadanie, kawę i ciasto, i tutaj nie zauważamy skrętu szlaku w las, w związku z czym musimy zawrócić nadkładając parę kilometrów. Teraz już cały czas idziemy lasem, drogi są pełne kałuż i błota, ale za to pojawiają się grzyby, głównie prawdziwki,  jak my lubimy je zbierać. Mijamy Rysowany Kamień, Mały Liwocz i wreszcie po krótkim podejściu osiągamy Liwocz – nasz cel. Znajduje się tutaj Sanktuarium Chrystusowego Krzyża i Matki Bożej Królowej Pokoju z figurami świętych oraz platformą widokową, na szczycie której jest wielki krzyż, obok stoi pomnik Jana Pawła II, całoroczna szopka. Mamy mało czasu, więc nie wchodzimy na wieżę, tylko udajemy się w drogę powrotną ścieżką leśną z 14 stacjami drogi krzyżowej, której autorem jest Aram Shakhbazyan, Ormianin z pochodzenia. Każda stacja umieszczona została na dłoniach wyciągniętych ku górze. Po drodze mijamy jeszcze Krzyż Milenijny o imponujących rozmiarach i wykute w piaskowcu ciężkowickim stacje drogi krzyżowej w Ujeżdzie. Skorzystałyśmy z podwózki uprzejmego Pana, ale niestety Pan wysadził nas za daleko, przez co musiałyśmy znowu nadrobić parę kilometrów, aby dojść do Kołaczyc, skąd miałyśmy autobus prosto do Tarnowa. W związku z czym nasza dzisiejsza wędrówka wydłużyła się do 25 kilometrów / o 5 za dużo/. Ale dzielne 7 dziewczyn dało radę, choć zmęczone to były zadowolone, a ciężkie siatki pełne grzybów pozwoliły zapomnieć o trudach wycieczki. Trasa nie była ciężka tylko długa, praktycznie bez większych przewyższeń, tylko krótkie podejście na sam Liwocz, i dlatego też zdecydowałyśmy się na tą trasę.

Tekst Urszula Marzec